Forum Najlepsze For00m w sieci ! Strona Główna Najlepsze For00m w sieci !

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Historyjka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Najlepsze For00m w sieci ! Strona Główna -> Na Każdy Temat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
warlock667
Lord RPG



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod uszka ;]

PostWysłany: Czerwiec 12, 2006, 6:58 pm    Temat postu:

Jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReaperOfBodom
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekielnej czeluści

PostWysłany: Czerwiec 12, 2006, 7:13 pm    Temat postu:

Jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bardzomrocznyurzytkownik
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z krainy łysych driad i hobgoblinów spełniajcych każde życzenie mężczyzny

PostWysłany: Czerwiec 12, 2006, 9:16 pm    Temat postu:

Jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
warlock667
Lord RPG



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod uszka ;]

PostWysłany: Czerwiec 12, 2006, 9:27 pm    Temat postu:

Jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bardzomrocznyurzytkownik
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z krainy łysych driad i hobgoblinów spełniajcych każde życzenie mężczyzny

PostWysłany: Czerwiec 12, 2006, 10:00 pm    Temat postu:

Jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReaperOfBodom
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekielnej czeluści

PostWysłany: Czerwiec 13, 2006, 9:38 pm    Temat postu:

Jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
warlock667
Lord RPG



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod uszka ;]

PostWysłany: Czerwiec 13, 2006, 10:31 pm    Temat postu:

ezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków

kiszonych. i kapusty też............


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ja
Nadprzestrzenny Moderator
Nadprzestrzenny Moderator



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czerwiec 14, 2006, 5:47 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReaperOfBodom
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekielnej czeluści

PostWysłany: Czerwiec 14, 2006, 6:46 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy
za to z kaszanką, ale bez zakonnicy [(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p)tego nie kopijujcie Razz]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bardzomrocznyurzytkownik
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z krainy łysych driad i hobgoblinów spełniajcych każde życzenie mężczyzny

PostWysłany: Czerwiec 14, 2006, 9:08 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy
za to z kaszanką, ale bez zakonnicy [(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p)tego nie kopijujcie]
nie z zakonnicą ale z przywódczynią commando Moherowe Berety, która była bardzo zła tego ranka
bo najpierw ktoś znokałtowałjej beret
potem puszka piwa przypaliła go
a potem poślizgnęła sie na prezerwatywie malinowej
i wpadła na Śliniącego Sie chłopca ()który po raz pierwszy w życiu uciekł. jak jaszczurka
a teraz miała kaszanke
i postanowiła nieźle sie zabawić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
warlock667
Lord RPG



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod uszka ;]

PostWysłany: Czerwiec 14, 2006, 9:09 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy
za to z kaszanką, ale bez zakonnicy [(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p)tego nie kopijujcie]
nie z zakonnicą ale z przywódczynią commando Moherowe Berety, która była bardzo zła tego ranka
bo najpierw ktoś znokałtowałjej beret
potem puszka piwa przypaliła go
a potem poślizgnęła sie na prezerwatywie malinowej
i wpadła na Śliniącego Sie chłopca ()który po raz pierwszy w życiu uciekł. jak jaszczurka
a teraz miała kaszanke
i postanowiła nieźle sie zabawić...
w najt klubie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ja
Nadprzestrzenny Moderator
Nadprzestrzenny Moderator



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Czerwiec 14, 2006, 10:25 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy
za to z kaszanką, ale bez zakonnicy [(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p)tego nie kopijujcie]
nie z zakonnicą ale z przywódczynią commando Moherowe Berety, która była bardzo zła tego ranka
bo najpierw ktoś znokałtowałjej beret
potem puszka piwa przypaliła go
a potem poślizgnęła sie na prezerwatywie malinowej
i wpadła na Śliniącego Sie chłopca ()który po raz pierwszy w życiu uciekł. jak jaszczurka
a teraz miała kaszanke
i postanowiła nieźle sie zabawić...
w najt klubie
ale go nie wpuścili tylko go spuścili


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReaperOfBodom
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekielnej czeluści

PostWysłany: Czerwiec 14, 2006, 10:31 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy
za to z kaszanką, ale bez zakonnicy [(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p)tego nie kopijujcie]
nie z zakonnicą ale z przywódczynią commando Moherowe Berety, która była bardzo zła tego ranka
bo najpierw ktoś znokałtowałjej beret
potem puszka piwa przypaliła go
a potem poślizgnęła sie na prezerwatywie malinowej
i wpadła na Śliniącego Sie chłopca ()który po raz pierwszy w życiu uciekł. jak jaszczurka
a teraz miała kaszanke
i postanowiła nieźle sie zabawić...
w najt klubie
ale go nie wpuścili tylko go spuścili
dlatego poszedł do knajta z aksem żeby zajoł sie tym najt klubem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bardzomrocznyurzytkownik
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z krainy łysych driad i hobgoblinów spełniajcych każde życzenie mężczyzny

PostWysłany: Czerwiec 16, 2006, 10:25 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy
za to z kaszanką, ale bez zakonnicy [(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p)tego nie kopijujcie]
nie z zakonnicą ale z przywódczynią commando Moherowe Berety, która była bardzo zła tego ranka
bo najpierw ktoś znokałtowałjej beret
potem puszka piwa przypaliła go
a potem poślizgnęła sie na prezerwatywie malinowej
i wpadła na Śliniącego Sie chłopca ()który po raz pierwszy w życiu uciekł. jak jaszczurka
a teraz miała kaszanke
i postanowiła nieźle sie zabawić...
w najt klubie
ale go nie wpuścili tylko go spuścili
dlatego poszedł do knajta z aksem żeby zajoł sie tym najt klubem
ale knajt jak był młody to nie jadł Danonków i jak podnius aksa to se złamał handa bo mial za mało wapnia.
a propos danonków to harmoniusz właśnie dostał angaż do ich reklamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ReaperOfBodom
=Hefajstos=
=Hefajstos=



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekielnej czeluści

PostWysłany: Czerwiec 16, 2006, 11:24 pm    Temat postu:

jezioro bodom
, tak jak zawsze o tej porze roku było zielone i obślizgłe.
W każdym razie, za górami za lasami żyl zielony smok - Harmoniusz
Harmoniusz jak co dzień poszedł się wykompać w tym jeziorze.
Niestety kiedy sikał do wody podczas kompieli zauważyła go dowódczyni mohero-komando.
Okazało sie jednak że jadła kalafiorową, i wszystko sie wydało.
-co sie wydało- zapytał Harmoniusz , po czym walną z pięści w moher i uciekł
Uciekając zobaczył że nad jeziorem zostawił swoją ulubioną kaczuszke do kąpieli.
Nie wspominając o starym śledziu który śmierdzi jak niemyty ku*as.
Gdy Bestia wróciła na miejsce smok zobaczyl że jego śledź sie zmutował!!
Wyrosły mu szczęka w odbycie, oraz gruczoł śluzowy na czole.
Ale to nie wszystko!! Mutant śledź był uzbrojony w jego kaczuszke!!
I pojechał do Chile, gdzie był bezpieczny i mógł współżyć z lamami.
Ale po pewnym czasie przekonał sie że w Chile jest baza X-śledzi (znaczy sie super śledzi mutantów)
Więc się ubrał w dres adldasa, i zaczął produkować anty-X-śledzie.
Wyposażenie x-śledzia wyglądało następująco, Szeleszczący dres
bardzo śmierdzące majtki, duża buła z grzybem i rzepą, i zabójcze wąsy
Ale to nie wszystko aby pokonać śledzia anty X-śledzie muszą mieć broń
Śliniącego Chłopca, Którego Znaleźć Można Tylko W Prywatnym Gimnazjum Nr 8
równie niebezpieczną bronią o tajemniczych kształtach można znależć pod nazwą używanej prezerwatywy o zapachu malinowym
Która może również służyć jako tłumik dla ślniącego sie chłopca
wtedy też działa z podwójną mocą megaprącia na sekunde
które wystrzeliwuje amunicje w zatrważającym tempie
i wyglada troche nieprzyzwoicie, ale w dotyku jest dość przyjemne [nie mówiąc już o smaku]
A konsystencja jest tak galarowata ze kamienieje w głowie Mutanto śledzia
Harmoniusz rozpoczął walkę od ucieczki.
Lecz gdy tak uciekał wywalił sie i spadł głową prosto w placek chłopaka z prywatnego gim nr 8,
to był moment w którym powinien sie zesikać ze strachu, ale on zwalił kloca do wielkiego kondoma o smaq malinowym
wtedy kondom ożył i zaczął uciekać razem z Harmoniuszem
harmonisz do niego wsiadł i kondom pozostał jego wiernym rumakiem
razem uciekali...i uciekali...i tak uciekali.. i wkońcu dojechali do Meksyku
gdzie kogut robi kukuryku!
A hrum hrum robi hrum :d
[hrum hrum to mój gitarzysta] w Meksyku spotkali karła
nie nie, dwa karły
choć po dłuższym namyśle okazuje sie że to jeden karzeł z dwoma podwójnymi częściami ciała; głową i
jednym języku zamiast mózgu i możgiem zamiast tyłka
i wyglądał jak maciek trawniczek...zaraz zaraz... to był maciek trawniczek !
właściwie to było ich 7... każdy bardziej zboczony od poprzedniego.
a ostatni w dodatku miał kasy od skurwysyna
a mógł tego nie chować, kupił by sobie wino albo dwaaaa, jakiegoś aperitiwa
sory, ale ni ch*ja!!!
powiedział smok do napotkanego koło krasnolódków Bamboochy kóry chciał mu sprzedać wisiorek w kształcie liści marychy za 12 euro
A TERAZ COś ZUPEłNIE Z INNEJ BECZKI: SZKOT NA KONIU!!!!!
jedzie i jedzie, nie wiedząc o tym że nie dojedzie bo ściga go straszliwy wojownik Dýass.
szkot jedzie sobie dalej aż wpada do dziury którą przypadkowo wykoł w tym miejscu kobuś puchatek polując na słonia. w dziurze ktoś już jest a tym kimś jest...
korniszon!! znów zaatakował!! ratuj sie kto moze!!
na biednego szkota rzucają się całe zastępy korniszonów na szczęście w pobliżu jest...
SUPER AGA BABA TURKSUMUNSUM MEN!!!!
który wraz z garstką swoých turecých fellachów szarzuje na koriszony i już dosięga ich ostrzemi swoich turekých szabli gdy wtem zostaje rozniesiony na kopytach przez pułk lekkiej konnicy polskiej co widząc szkot który okazuje się Ketlingiem wysadza kamieniec podolski w którym przypadkowo znalazł się nasz znajomy Bamboocha, który mdleje od huku i budzi się lecąc nad polami i lasami. budzi się i widzi...
MACIUSIA Z KLANU!! CO SIE STAO?? TERAZ POTRZEBUJEMY śRUBOKRęTU!!!!!
Gdy ostatnie słowa tego starożytnego zaklęcia odbiły się echem po dolinach Japonii starożytne duchy zadrżały. coś kondensowało się w swerze duchowej i było już na tyle potężne żeby przeniknąć do świata żywych. zabił dzwon, ulewa zaczęła się na dobre. niespokojny riff gitarowy przeszył ciszę na łysej górze gdzie właśnie odbywała się próba zespołu "NecroFallus". W tym momencie czyli dokładnie o północy w rosyjskich i amerykańskich stacjach radarowych wszystkie alarmy włączyły się jednocześnie. coś o olbrzymiej temperaturze i z olbrzymią prędkością przeszyło atmoswere ziemi nad wsią Bembło, której mieszkańcy usłyszeli przeraźliwy gwizd. obiek zbliżał się do ziemi, był rozpalony do czerwoności. ktoś powiedział potem że to meteoryt. nie była to prawda. było to piwo Bartek które właśnie zmierzało do Warszawy, do pewnej łazienki
gdzie grzyby rosły na pęczki, zmierzało też do piwnicy w której był pyton
i pól kilo ziemniaków należcych do rodziny sierotki marysi
i w pewnuym momencie jeden z ziemniaków poczuł się sobą
a był to mały ziemniak
poczół że napełnia go tajemnicza moc
ŚMOC
i wtedy uwierzył w siebie, skupił się, i poleciał
to było wspaniałe uczucie, tak wspaniałe że nie zauważył zdziwionego pytona który właśnie ziewał i wleciał mu do trzewi
jednak nie wyleciał drugą stroną
za to ptyon znalazł się w powietrzu
polecieli schodami w górę wymijając zdziwionego Sas`a i wznieśli się nd miasto w poszukiwaniu przygody
przygody swojego życia
albo nic
Przygody w której może sie wszystko zdarzyć
, wychodząc na spotkanie przeznaczenia
wyszedł na spotkanie kupy gówna
która niespodziewanie, powodując nasze zaskoczenie, w zatrwarzającym tempie.....
znikła
a na jej miejscu pojawił się... SaS i zaczoł śpiewac Fear of The dark
na szczęście zanim doszedł do refrenu oberwał zdechłym kurczakiem od pana w zbroi
............ choć może to był indyk.............
Tak to był indyk tylko z biedronki więc był zielony i obślizgły
i sam chodził
i właśnie goniła go obsługa
coby go odświeżyć płynem Ludwik
i wtedy goniący go pomyśleli sobie...
A MOŻE POSZEDŁ DO LASU???
gdzie zawarł tajny pakt z ss-manami z chile
którzy zamierzali przy jego pomocy korzystając z pojazdu antygrawitacyjnego porwać zwłoki Towarzysza Lenina Wodza Rewolucji z jego Mauzoleum na Placu Czerwonym.
Ale gdy tam dotarli nie było już ciała, tylko wielki kalafior w obstawie 3 ogórków


kiszonych. i kapusty też............
ale bez kiełbasy
za to z kaszanką, ale bez zakonnicy [(wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :p)tego nie kopijujcie]
nie z zakonnicą ale z przywódczynią commando Moherowe Berety, która była bardzo zła tego ranka
bo najpierw ktoś znokałtowałjej beret
potem puszka piwa przypaliła go
a potem poślizgnęła sie na prezerwatywie malinowej
i wpadła na Śliniącego Sie chłopca ()który po raz pierwszy w życiu uciekł. jak jaszczurka
a teraz miała kaszanke
i postanowiła nieźle sie zabawić...
w najt klubie
ale go nie wpuścili tylko go spuścili
dlatego poszedł do knajta z aksem żeby zajoł sie tym najt klubem
ale knajt jak był młody to nie jadł Danonków i jak podnius aksa to se złamał handa bo mial za mało wapnia.
a propos danonków to harmoniusz właśnie dostał angaż do ich reklamy
i zagrał tam łyżeczke do jogurta która wpadła do kupy a ta kupa urosła jak na drożdżach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Najlepsze For00m w sieci ! Strona Główna -> Na Każdy Temat Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin